Jak przygotować psa na przywitanie nowego członka rodziny – dziecka?

Dziecko i pies

Jak przygotować psa na przywitanie nowego członka rodziny – dziecka?

Kiedyś odwiedziła mnie rodzina zachwycona faktem, że wreszcie jestem w ciąży. Ochy i achy nie ucichały. Siedzimy i tak sobie gadamy. Piesek kręci się tradycyjnie przy stole i czeka aż jakaś niespodzianka spadnie mu na podłogę. Wiadomo, wychodzi z założenia, że lepiej od razu posprzątać niż ma tak leżeć 🙂 W trakcje rozmowy usłyszałam pytanie, które zresztą padało już wielokrotnie – niedługo dziecko pojawi się i co ty zrobisz z psem? Pewnie wyprowadzisz go z domu?

Jak to co zrobię z psem? Dla mnie nie ma pytania. Oto co zrobię – będę miała opiekę dla dziecka, a dziecko wiernego przyjaciela. Tak jak ja.

Jak zareaguje nasz piesek na pojawienie się noworodka w domu?

Takie pytanie stawia sobie wiele z nas. Ja również. Kocham mojego czworonoga i chcę go jak najlepiej przygotować na nowy etap w naszym życiu. Tak aby nikt z nas nie odczuł tego negatywnie. I tak aby zaoszczędzić dodatkowego stresu mu jak i nam.

Od kiedy wiem, że jestem w ciąży czytam wiele poradników na ten temat. Staram się pogłębiać moją wiedzę. Przeglądam wiele stron internetowych tak, aby wybrać najlepszą opcję dla mojego czworonoga. A wiem, że jest mocno przez nas rozpuszczony. I to jest nasza zasługa. Mimo to, wierzę że pokocha naszego Bąbelka tak jak pokochał nas.

Piesek został adoptowany ze schroniska. Wybrał nas, a my daliśmy mu przytulny i kochający dom. Co dokładnie przeszedł zanim trafił do nas tego nie wiemy. Po pięciu latach spędzonych z nami udało się nam go zsocjalizować tak, że jest spokojnym domowym pupilkiem. W domu mamy jedną zasadę – goście, którzy nas odwiedzają od razu mają powiedziane, żeby nie dotykać psa i go nie zaczepiać. Jest nieufny w stosunku do nowych osób. Wobec swoich jest pieskiem do przytulania i tarmoszenia.

Gdy był szczeniakiem wychowywał się z synem mojej siostry. Dlatego wiem, że krzywdy dziecku nie wyrządzi. Grunt to go przygotować. Do noszenia dziecka na rękach, do płaczu, do nowych dźwięków i zapachu. Najlepiej aby przygotowania rozpocząć już w połowie ciąży. Tak by oszczędzić mu jak najwięcej stresu. I tak w końcu wszystkim nam świat przekręci się do góry nogami.

Wybrałam następujące etapy przyzwyczajania pieska do dziecka:

1. Przyzwyczajanie do płaczu dziecka

Tutaj sprawa wydaje się dosyć łatwa. Dźwięk płaczącego dziecka można łatwo znaleźć na serwisach internetowych. Ja skorzystałam właśnie z takiego.
Co jakiś czas puszczam nagranie kiedy jesteśmy z pieskiem w domu. Tutaj ważna jest jego reakcja właśnie na ten dźwięk. Ważne, aby nie wywoływał agresji u psa.
U mnie z tym akurat piesek nie ma problemu. Za każdym razem gdy słyszy dźwięk płaczącego dziecka podnosi uszy z zaciekawieniem, po chwili pokazuje, że chce wyjść do ogrodu.
W takich sytuacjach mam wrażenie, że po prostu ucieka od hałasu i woli siedzieć na dworze gdzie jest cisza.

2. Noszenie na rękach lalki imitującej noworodka

Ja właśnie taką lalę zakupiłam na allegro i zaczynam działać. Chodzi o to, aby przyzwyczaić psa i oduczyć go skakania na Ciebie w czasie gdy nosisz dziecko. Trzeba uważać, żeby nie plątał się pod nogami. Piesek musi sobie zakodować, że dziecko jest ważne i że to Ty nosisz go na rękach i nie zawsze masz czas zareagować na jego zaczepki.

3. Nauczenie psa aby nie gryzł rzeczy dziecka

Najlepiej zakupić jakąś zabawkę i położyć w zasięgu psa. Tak aby mógł do niej podejść. Gdy będzie chciał złapać zabawkę w pyszczek należy powtarzać komendę zostaw/ nie wolno.

4. Po porodzie, gdy dziecko jeszcze jest w szpitalu, warto przywieść do domu ubranko maluszka lub jego pieluszkę

W domu powinno się ją położyć tak, aby psiak mógł zapoznać się z nowym zapachem. Musi zacząć kojarzyć mu się pozytywnie. By wzmocnić efekt można przy tym dać mu ulubionego smakołyka.

5. Powrót do domu z noworodkiem

Tu są dwie szkoły mówiące w jaki sposób należy to zrobić.

Pierwsza mówi, że należy psa wyprowadzić na spacer, aby wracając do domu zastał już w nim noworodka. Dać pieskowi powąchać dziecko aby skojarzył zapach, który wcześniej unosił się w domu i który zna z pieluszki lub ubranka.

Druga teoria mówi, że pies powinien być w domu. Świeżo upieczona mama powinna od razu przywitać się ze swoim pieskiem – bo w końcu on też się bardzo stęsknił za panią. Należ pozwolić pieskowi na obwąchanie dziecka z każdej strony, nawet jeżeli obliże rączkę niemowlaka nic się nie stanie.

 

Ja oczywiście skorzystałam z drugiej metody. Dodatkowo podczas wąchania dziecka dałam mu smakołyk, aby kojarzył dziecko pozytywnie. Podstawa to zachować zdrowy rozsądek i nigdy nie pozostawiać nawet najlepiej wychowanego psa sam na sam z dzieckiem. Nie można natomiast odganiać psa od noworodka, żeby nie poczuł się odrzucony i niechciany, bo w takiej sytuacji może traktować dziecko jak wroga.

 

Chcesz poznać ciąg dalszy historii którą pisze nasze beztroskie życie?
W takim razie zapraszam Ciebie do naszej beztroskiej rodziny, tutaj poznasz nas lepiej i mam nadzieję zagościsz na stałe 🙂


Jeżeli spodobał ci się tekst zapraszam do komentowania i częstego odwiedzania bloga 🙂 
Miło mi będzie jeżeli polubicie bloga na FB.

10 komentarzy

  1. Magda M.

    18 marca 2017 at 09:07

    Dla pieska to tak samo ważne wydarzenie jak dla nas, wielka zmiana i zaburzenie jego poczucia bezpieczeństwa. Dobrze, że myślisz o takich rzeczach 🙂

    1. BeztroskaMama

      19 marca 2017 at 08:25

      Dla na pies jest członkiem rodziny. Innej możliwości nie widzę. 🙂

    2. BeztroskaMama

      24 marca 2017 at 20:36

      Dla nas to członek rodziny ?

  2. Altea Druantia Leszczyńska

    10 czerwca 2017 at 18:58

    Dobrze, że myślisz o swoim piesku, to dla niego ogromna zmiana i może czuć się zepchnięty na dalszy plan, a przecież też jest członkiem rodziny 🙂 Bardzo mądry wpis! Pozdrawiam <3

  3. Agnieszka Jarosz

    10 czerwca 2017 at 19:38

    U nas przyszło to naturalnie, adoptowaliśmy psa ze schroniska kiedy zostały mi 3 tygodnie do porodu, przez 3 tygodnie klimatyzował się ze starszą córką. Kiedy przynieśliśmy noworodka do domu nie było żadnego problemu mimo,że sam był szczeniakiem. Teraz wyrósł na dużego psa i jest przyjacielem starszej córki, na młodego na razie nie zwraca uwagi, nie przeszkadza mu placz czy krzyk noworodka, nie zwraca na to jakiejś szczególnej uwagi.

    1. BeztroskaMama

      10 czerwca 2017 at 20:09

      Nasz też jest adoptowany tylko że ma już 5 lat więc bardzo się przyzwyczaił się do stanu gdzie to on był oczkiem w głowie. Ale teraz gdy już Bąbelek jest z nami wiem że moje obawy były niepotrzebne.

  4. Ania Abakercja

    10 czerwca 2017 at 20:02

    obawiałam się, jak mój pies zareaguje na dziecko. co prawda zdał test na śwince morskiej, ale nie do końca mnie to uspokoiło. po pierwsze to on odwiedzał świnkę, a nie świnka przychodziła do naszego domu. po drugie świnka to zwierzątko, a dziecko to człowiek. a Piccola często bardzo obszczekiwała moich gości. pierwszy dzień po powrocie ze szpitala rozwiał wątpliwości. piesek zachował się cudownie. po wylewnym powitaniu ze mną podszedł do fotelika i delikatnie obwąchał małego.

    1. BeztroskaMama

      10 czerwca 2017 at 20:11

      U nas było podobnie – nikt nie może go dotykać i na każdego szczeka (widać że wcześniej jacyś ludzie musieli go bardzo skrzywdzić, bardzo długo buduje zaufanie) natomiast Bąbelka pokochał od razu. Zero szczekania, teraz nawet podchodzi sam do niej i pozwala się dotykać 🙂

  5. Mynio

    11 czerwca 2017 at 10:25

    Oj, to czasem trudniejsze niż przekonanie dziecka do psa 😉 Myślę, że ostatecznie jednak uda się wszystko poukładać i zostaną przyjaciółmi.

    1. BeztroskaMama

      12 czerwca 2017 at 18:09

      Powoli rodzi się między nimi prawdziwa przyjaźń 🙂

Leave a Reply