Aktywnie z dzieckiem – Karwia idealne miejsce dla rodzin z dziećmi
Kocham góry i morze. Góry, to całodniowe wyprawy szlakami, morze to wypoczynek w innej formie. Gdy nie byłam mamą, wybierałam miejsca gdzie było można imprezować do 5 nad ranem! A najlepiej jeszcze pod namiotem. Teraz zmieniłam kierunek wakacji i z córkami wybieramy raczej spokojne miejsca i właśnie takim jest Karwia.
Karwia jesienią
W Karwi pierwszy raz byłam dwa lata temu wczesną jesienią. Zakochałam się w tym miejscu, cisza i spokój, szum fal na morzu. Można powiedzieć istny raj dla 9-miesięcznego dziecka. Poza sezonem było bardzo mało ludzi, nie trzeba było się przepychać z dzieckiem w wózku.
Praktycznie pusta plaża umożliwiała spacery z wózkiem wzdłuż brzegu. Mogliśmy spędzić czas w ciszy, zwiedzając pobliskie miejscowości jak i latarnię w Rozewiu czy Jastrzębią Górę.
Warto jest wsiąść w samochód i pojechać do Łeby, która od Karwi oddalona jest tylko o 60 km. Spacer po wydmach był bardzo przyjemny dla naszych oczu. My wózek zostawiliśmy przy wejściu na wydmy, ale niektórzy wciągnęli na górę. Szaleństwo 🙂
Wyjście na plażę zawsze oznaczał widok mew latających obok nas. Głośny śmiech córki na widok latających ptaków tuż obok niej był bezcenny.
Co warto zwiedzić w okolicy Karwi?
Karwia to idealne miejsce wypadowe. Jeśli pogoda nie dopisze zawsze można udać się samochodem na wycieczkę na Hel i odwiedzić fokarium. Z pewnością dzieci będą zachwycone.
Karwia latem
Karwia latem w szczycie sezonu, to już całkiem inne miejsce – zapełnione turystami. Na plaży bardzo dużo ludzi, a na ulicach gwar niczym w mrowisku.
Plusy wakacji z dzieckiem w Karwi
- piękna szeroka i piaszczysta plaża
- brak dyskotek i dużych barów
- miasteczko w godzinach nocnych zazwyczaj zapada w sen
- dobre miejsce wypadowe do zwiedzania (posiadając samochód)
- place zabaw
- wesołe miasteczko
- poza sezonem cisza i spokój
Co zjeść w Karwi?
Nie będę oryginalna i powiem, że rybę 🙂 W Karwi znajdziemy bardzo dużo restauracji i barów serwujących kebaby jak i rewelacyjne dania. Warto zajść do Złotej Rybki, tam zjemy rewelacyjną pizzę, która zasmakuje każdemu i małemu i dużemu.
Dla córki numerem jeden został naleśnik na słodko, serwowany w restauracji Mariano. Na szczęście była bardzo blisko naszego domku.
W razie nagłego przypadku – gdzie jest szpital?
Zawsze udając się na wakacje warto zorientować się gdzie są najbliższe przychodnie czy szpital. Z Karwi do najbliższego szpitala w Pucku jest 25 km. To zwykle około 30 minut jazdy samochodem. Nam zajęło to 45 minut – akurat trafiliśmy w piątkowy szczyt wyjazdowy.
Niestety musieliśmy sprawdzić jakość usług medycznych w szpitalu w Pucku. Siostrzeniec rozciął sobie brodę na placu zabaw i skończyło się założeniem trzech szwów. Personel na szczęście był bardzo miły i pomocny.
Minusy wakacji z dzieckiem w Karwi
Nigdy nie ma tak dobrze, żeby wszystko się podobało. Ciężko jest dogodzić każdemu, bo każdy z nas ma inne wymagania i oczekiwania. Tak i ja widzę kilka minusów Karwi.
- wąskie chodniki – w sezonie, gdzie ludzi jest bardzo dużo przejście z dzieckiem chodnikiem staje się wręcz nie możliwe. Nie wspomnę już o tym, żeby wrócić z plaży z dwójką dzieci, w tym jednym w wózku, trzeba poruszać się po ulicy między samochodami.
- plaża rzeką parawanów – plaża robi się wielkim labiryntem między parawanami. Gdy córka zawołała siku, naprawdę było ciężko szybko wyjść z plaży do toalety! Niektórzy grodzą się niczym na własnym podwórku
- rezerwacja miejsca przy brzegu rano o 7 z parawanem! Niestety, tak to wyglądało, żeby móc rozłożyć się z dwójką małych dzieci bliżej wody było trzeba wychodzić rano z tym słynnym parawanem i zajmować miejsce…
- jak wszędzie tak i tu trafiali się amatorzy nocnego piwa na tarasie. Na szczęście nie było tak codziennie, ale parę razy słyszałam nocne okrzyki podchmielonych panów.
- ogromny minus za brak restauracji z przewijakiem dla maluszków!!! Jako mamie niespełna rocznego dziecka tego brakowało mi najbardziej.
Karwia latem czy Karwi jesienią?
Każda pora roku nad morzem ma swoje uroki, tylko trzeba zdecydować co jest dla nas ważne. Cisza i spokój podczas spacerów wzdłuż plaży czy jednak zabawa w wodzie i piasku w tłumie.
Wpis powstał w ramach akcji – Wyciśnij lato jak cytrynkę – blogowe lato.
Leave a Reply