Aktywnie z dzieckiem – ZOO w Wojciechowie
Lato nas nie oszczędza z upałami. W tym roku jest dość hojne z wysokimi temperaturami, dla jednych to powód do radości a dla innych wymusza skrywanie się w cieniu. I tu pojawia się pytanie – co robić w takie upały z dzieckiem? Czy to znaczy, że mamy siedzieć z nim w domu? Właśnie że nie, warto spędzać czas aktywnie z dzieckiem. Zawsze znajdziemy jakieś fajne i ciekawe miejsce, które warto pokazać dziecku. Wystarczy się rozejrzeć, a na pewno znajdziemy coś ciekawego. Takim miejscem dla nas ostatnio okazało się ZOO w Wojciechowie.
Szperając po czeluściach internetu oraz po grupach portali społecznościowych natknęłam się na nazwę ZOO w Wojciechowie. Od razu mnie to zaciekawiło, bo nigdy o nim nie słyszałam a znajduje się niecałe 40 kilometrów od dziadków Bąbelka. Więc tak naprawdę aż wstyd, że nigdy tam nie byliśmy!!! Od razu trzeba było więc nadrobić zaległości, tym bardziej że mała ewidentnie kocha zwierzęta. Jak to już na nas przystało, następnego dnia wstaliśmy, zjedliśmy śniadanie i pojechaliśmy przed siebie.
ZOO Wojciechów
ZOO w Wojciechowie to raczej mini ZOO. Ale naprawdę okazało się, że można spędzić tutaj bardzo fajnie czas z dzieckiem. A jego wielkość okazała się być tylko i wyłącznie zaletą. Bliskość ze zwierzętami naprawdę robiła wrażenie na córce i na nas. Najbardziej Ada była zachwycona obecnością KACZEK! Ostatnio ma hopla na ich punkcje, jednym słowem kwakała z radości widząc je z tak bliska i mogąc nakarmić je trawką.
Byliśmy zachwyceni obecnością lwów. Byłam w kilku ogrodach zoologicznych i nigdy nie widziała lwa z tak bliska! Naprawdę budzą respekt i zachwyt. W ZOO Wojciechów mieszkają trzy lwy, i to białe. Są naprawdę dostojne i reagują na swoje imię. Akurat trafiliśmy na ich opiekuna, których zawołał Tabo do nas, a ten podszedł dosłownie do samej siatki.
Opiekun opowiedział nam troszkę o tych dzikich kotach i ich zwyczajach, a potem pokazał nam również pantery. Były to młode około roczne koty, które bawiły się z opiekunem, co Babelkowi strasznie się podobało i aż piszczała z radości.
Nie od dziś wiadomo, że dzieciom najbardziej podobają się te zwierzaki, które mogą dotknąć czy nakarmić. Nie zawsze muszą to być potężne dzikie zwierzęta, czasem wystarczy mały pospolity osiołek. I tak też było u nas. Ada wręcz nie chciała odejść od zagrody z osiołkami 🙂 Dawanie sianka wprost do mordki osiołka była dla niej mega doświadczeniem, a głaskanie go po głowie tylko dodawało frajdy.
ZOO Wojciechów – ratunek dla zwierząt
Nie była bym sobą gdybym o tym nie wspomniała. ZOO Wojciechów to oaza dla rannych i torturowanych zwierząt. Na terenie ZOO znajdują się papugi ARY, które zostały zabrane właścicielom którzy cały rok trzymali je w klatkach na dworze! Teraz ptaki znalazły ciepłe i przytulne schronienie.
Do oazy jaką stało się ZOO trafiły również niewidome sowy i jeże czy jastrzębie z połamanymi skrzydłami. Część chorych zwierząt jest leczona w ZOO i jeśli ich stan pozwala na to, są wypuszczana na wolność.
Dlatego warto wspierać takie miejsca, aby jak najwięcej potrzebujących zwierząt mogło uzyskać pomoc.
Miejsce do odpoczynku – plac zabaw i ławeczki
Bardzo fajnym miejscem okazał się plac zabaw, cały wykonany z drewna. Różne wieże, zjeżdżalnie, tory przeszkód czy huśtawki. To miejsce gdzie dziecko z pewnością wyładuje swoją energię, a rodzic ze spokojem usiądzie na ławeczce pod daszkiem i wypije kawę.
To doskonałe miejsce na piknik rodzinny. Wystarczy zabrać ze sobą prowiant i mamy super pomysł na spędzenie dnia z dzieckiem. Niby na terenie ZOO znajduje się restauracja, jednak gdy my byliśmy była zamknięta więc zrobiliśmy sobie rodzinny piknik 🙂
Dojazd, bilety, parking
Dojazd do ZOO Wojciechów to droga przez turbulencje (zależy od której strony jedziesz). Nas oczywiście nawigacja poprowadziła dość wyboistą trasą. Najlepiej jest tam dojechać od strony Nałęczowa – to jedynie 8 kilometrów od centrum miasta po dość równej drodze.
Parking jest bezpłatny dla każdego. Nie jest duży, ale zdecydowanie pomieści sporą liczbę odwiedzających.
Cena biletów naprawdę nie jest wygórowana! Cena dla osoby dorosłej to 15 zł a dla dziecka 8 zł, natomiast dzieci do 3 roku życia wchodzą za darmo.
Więcej informacji znajdziecie bezpośrednio na stronie ZOO Wojciechów
Jeżeli planujesz weekend w Kazimierzu Dolnym czy w Nałęczowie to polecam zaplanowanie części dnia na zwiedzenia ZOO.
Polecam również spacer i piknik w niedzielne popołudnie w Królewskich Źródłach niedaleko Pionek.
Leave a Reply