Dylematy modowe matki
Matka Polka siedząca w domu często kojarzy się z zaniedbaną kobietą, która wygląda na 10 lat więcej niż ma w rzeczywistości. I to przy dobrych wiatrach. Ale czy tak być musi? Fakt, za matkę Polkę to ja się nie uważam i raczej nigdy nią nie będę. Dlatego ja, matka siedząca w domu z dzieckiem już ponad dwa lata (tak na marginesie gdyby 5 lat temu ktoś mi, to powiedział wyśmiała bym go na maksa) i jak na razie końca nie widać, lubię się dobrze ubrać a co za tym idzie lubię dobrze się czuć we własnej skórze.
Ci co mnie znają doskonale wiedzą, że do ekspertki modowej to mi daleko. Jednak mam swoje ulubione marki i styl, którego się trzymam. Choć nawet i ja lubię czasem zaszaleć i trochę poeksperymentować z modą. Jednak zawsze stawiam na jedno – mam czuć się dobrze i wygodnie.
Dylematy modowe matki
Dylematy modowe może mieć każda z nas, nie tylko matka. Mam je również i ja. Mimo że często spędzam czas z dzieckiem, to lubię dobrze wyglądać. Tym bardziej teraz, gdy mam wrażenie, że tylko worek by dobrze na mnie leżał (a może to nie tylko wrażenie a rzeczywistość?). Dziś to ja opowiem Wam o moich dylematach.
Skąd w ogóle takie dylematy? Bo jestem kobietą, żoną, matką i przyjaciółką – nie tylko kurą domową. Dlatego tak ważne jest dla mnie to jak wyglądam. A przede wszystkim to, żebym dobrze się czuła we własnej skórze.
Styl oversize też może być kobiecy
Będąc młodą zwariowaną dziewczyną dużo eksperymentowałam z własnym wyglądem – począwszy od rożnych stylów w modzie po różowe włosy. Moja droga do obecnego stanu była długa i dość wybuchowa. Wiem, że teraz nie jest idealnie, ale przynajmniej czuję się komfortowo we własnej skórze.
Już od dawna postawiłam na luźne ubrania, w których czuję się bardzo dobrze w każdej sytuacji. Naprawdę zaprzyjaźniłam się z obszernymi bluzkami czy swetrami. Czasem lubię pomieszać go z jakimś elementem boho 🙂 Taki styl pasuje do wielu sylwetek, również do tych idących w kierunku rozmiaru XL i tych którym rośnie brzuszek z dnia na dzień.
Dla wielu osób taki styl ubierania kojarzy się z nadwagą i chęcią ukrycia niedoskonałości własnej urody. I coś w tym jest, bo która z nas nie ma kompleksów? Dlatego w takich sytuacjach moda i bawienie się nią, przychodzi nam z pomocą. Dzięki małym eksperymentom i zmianom możemy poczuć się jak milion dolarów.
Szpilki, trampki czy sandały?
Tak, to jeden z tych najważniejszych i najtrudniejszych dylematów modowych matki. Przed każdym wyjściem z domu stoję przed wyborem czy wyglądać elegancko i z klasą czy jednak postawić przede wszystkim na wygodę? Znam wiele mam, które tak jak i ja, codziennie borykają się z takim dylematem.
Nauczyłam się jednego – nie warto zawsze podążać ślepo za nowymi trendami w modzie. Może się okazać, że zagubimy własną osobowość i poczucie pewności siebie. A to nam, mamom jest bardzo potrzebne aby nie zaginąć w gąszczu codziennych obowiązków.
Teraz wiem, że wygodne sandały czy trampki mogą fajnie komponować się z całą stylizacją dnia codziennego jak i podczas wieczornego wyjścia z przyjaciółmi.
Ale czy w sandałach nie można wyglądnąć fajnie?
Powiem Wam jedno, jeżeli dobrze się czujesz w danym stylu to wszystko może fajnie wyglądać. Wystarczy, że dobierzesz fajne dodatki i jesteś jak gwiazda. Obecnie mam tak szeroki wybór rożnego rodzaju butów- sandałów, trampek czy balerinek, że każda z nas znajdzie coś dla siebie. Nawet ja, ta której stopy z godziny na godzinę zwiększają swoją objętość pod wpływem hormonów ciążowych. Właśnie sandały okazały się wybawieniem dla moich obolałych stóp podczas wycieczek z córką. Bo sandały z zakrytymi palcami i piętami sprawdzą się również na te chłodniejsze dni.
Bo wygoda to podstawa mojego codziennego wyglądu. Chcę móc biegać z córką po placu zabaw, bawić się razem z nią. Chcę na maksa wykorzystać czas z nią jaki dostałam.
Ktoś powie – będąc matką nie da się tego ogarnąć.
Ja będąc matą powiem – jak najbardziej da się to ogarnąć. Wystarczy mieć chwilę wolnego czas, a ten dla chcącego znajdzie się zawsze. Bo kto jak właśnie nie matka potrafi ogarnąć czas najlepiej?
Z pomocą przychodzi nam internet i moje ukochane zakupy w sklepach online. Szczerze Wam powiem, że nienawidzę całodniowych eskapad po sklepach odzieżowych, dla mnie to strata czasu. Wolę wygodnie usiąść przed laptopem i poszperać w wirtualnym sklepie. Obecnie mamy tak szeroki wybór, że na jednej platformie mogę kupić elegancką sukienkę znanej marki, szpilki czy trampki.
Jak każda kobieta lubię wyglądać jak molion dolarów. Kiedyś przyjdzie czas, że to moja stylistka będzie mnie ubierać a ja pozbędę się dylematów modowych matki. Pomarzyć może każda z nas 😉
Leave a Reply