
Idiotyzm ludzki nie zna granic
Macie czasem takie sytuacje w życiu, które podnoszą wam ciśnienie w 5 sekund? Ja z reguły jestem spokojną osobą i bardzo ciężko jest mnie wyprowadzić z równowagi. A jednak idiotyzm ludzki nie zna granic! I pewnego dnia wyglądając z okna dosłownie w 5 sekund ciśnienie skoczyło na maksa!
To będzie krótki wpis o tym jacy ludzie potrafią być beznadziejni w swoim zachowaniu. Przykre jest to, że takie sytuacje się dzieją i akurat przytrafiła się mnie. Przykre jest również to, że dorośli ludzie postępują w tak brzydki sposób! Jaki oni dają przykład swoim dzieciom? Jednym słowem porażka.
Ale do rzeczy. O co mi w ogóle chodzi?
Obecnie chyba w każdej gminie, tej dużej i małej, śmieci są segregowane i odbierane od mieszkańców. Jest to normalna sytuacja. A jednak okazuje się, że nie. Są jeszcze ludzie, którzy tego nie rozumieją i potrafią wyrzucać śmieci – i to innym pod domem!!!
Wyobrażacie sobie to?
Ja do tej pory nie. Uwierzyłam w to, gdy wyjrzałam przez okno a tam sterta worków z śmieciami!
Tak, dobrze słyszysz – sterta śmieci przed twoim domem!
Niestety nie zauważyłam sprawcy. Gdy wyjrzałam przez oknom już nikogo nie było, tylko te śmieci.
Zastanawia mnie jak ludzie potrafią być beznadziejni. Zero jakiegokolwiek myślenia i cywilizacji. O kulturze już nie wspomnę. Naprawdę, idiotyzm ludzi nie zna granic. Przecież wystarczyło by posegregować odpowiednio śmieci i wystawić przed ”własną posesję” do odbioru przez firmę komunalną. Ale nie. Łatwiej jest podrzucić komuś pod ogrodzenie, więcej frajdy i adrenaliny jest przy tym.
Teraz wiem, że takie postępowanie jest karalne i to dość wysoko. Warto zadzwonić w takiej sytuacji na policję i zgłosić zdarzenie. Jednak ja nie widziałam nikogo.
Kawa tego poranka nie była więc mi potrzebna. Obyło się bez. Naprawdę, dojście do siebie po tej sytuacji zajęło mi trochę czasu, a i tak cały dzień miałam zepsuty.
Całe szczęście, że po moim telefonie gmina wysłała samochód po te nieszczęsne śmieci. Jednak niesmak po tej całej śmieciowej akcji pozostał.
Idiotyzm ludzi nie zna granic. Tak mogę skwitować całą tą sytuację.
Aleksandra Załęska
30 stycznia 2018 at 11:02Niestety ludzie nie myślą o innych, tylko o sobie. Bo po co? Przecież najważniejsze, że mnie jest dobrze, a inni niech się martwią!
BeztroskaMama
30 stycznia 2018 at 11:17Gdybym wyjrzała 5 minut wcześniej to bym pewnie widziała samochód. A tak to tylko worki. Wkurzyłam się na maksa, że też ludzie mają takie pomysły
Anna Bal
30 stycznia 2018 at 11:20albo zamiast zapakować do wora i oddać, bo i tak płaci się za to i tak. to spalić w centralnym i zasmrodzić całą wieś
BeztroskaMama
30 stycznia 2018 at 13:35A Ty dzięki temu nawet okna otworzyć nie możesz bo wszystko dookoła śmierdzi!!!
A o spacerze nie wspomnę – same mamy takie jedno miejsce gdzie łapiemy głęboki oddech i biegnę z wózkiem aby mniej tego syfu wdychać.
Rodzina ze Szczecina
30 stycznia 2018 at 11:27Podrzucili Tobie, bo jakby sami wystawili to by musieli za to zapłacić. Proste. U nas na osiedlu to bardzo częsta praktyka. Kiedyś nawet jednemu Panu zwróciłam uwagę ze przywozi do naszego osiedlowego śmietnika swoje śmieci a nawet tu nie mieszka. Oczywiście mnie wyzwał, bo co mnie to obchodzi.
BeztroskaMama
30 stycznia 2018 at 13:33U nas działa to w ten sposób – płacisz nie płacisz wystawiasz śmieci w dniu odbioru i firma zabiera wszystko to co stoi. Nie patrzy czy ktoś płaci czy nie. A płatnościami to już gmina się zajmuje i od ściąga należność.
Takie zachowanie nie mieści mi się w głowie. Ale widzę że u Ciebie jest podobna taktyka.
Marlena Hryciuk
30 stycznia 2018 at 18:04Idiotyzm to zbyt łagodne słowo. Na usta cisną mi się inne epitety na taką „osobę”. U nas każdy śmieci segreguje i wystawia przed swoją posesję. Takie zachowanie, które opisałaś jest karygodne. Mnie wkurzają jeszcze właściciele psów, którzy mają gdzieś sprzątanie po swoich pupilach załatwiających się na chodnikach, placach zabaw, czy trawnikach gdzie bawią się dzieci. Brr…A zwróć takiemu „pańcowi” uwagę… Brak słów…
Save the Magic Moments
30 stycznia 2018 at 21:22O matko! Ale debil! Wiem, niecenzuralnie. Ale nazywajmy rzeczy po imieniu. Niestety. Moja mama mieszka koło lasu i tam też widzę ciągle po prostu worki śmieci. Żeby było ciekawiej 300 m dalej jest firma segregująca śmieci 🙁
Nieidealna Anna
3 lutego 2018 at 21:24Sytuacja,ktorą opisałaś to niestety idiotyzm w czystym wydaniu, Jak mieszkałam obok lasu w Wawie, to był doslownie identyczny problem ;/