Jeśli kochać, to kochać codziennie
24 kwietnia 2011 roku był najważniejszym dniem w moim życiu. Sześć lat temu powiedzieliśmy sobie sakramentalne tak. Wiedziałam, że to ta jedyna osoba, którą będę kochać codziennie.
Pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj. A przecież minęło już sześć lat. Sześć lat naszego małżeństwa.
Wiosną rodzi się nowe życie, dla nas otwierał się nowy rozdział.
Jak przystało na mnie beztrosko podeszłam do sprawy. Zero stresu, wszystko na luzie. Już wtedy byłam pewna, że to najlepsza decyzja w moim życiu. W końcu obok mnie stał przyszły mąż, sukienka o jakiej marzyłam, przyjaciółka z dzieciństwa obok mnie. Szczęśliwi rodzice. Było idealne.
Pogoda była piękna, delikatny deszczyk ozłocił zieleniące się drzewa i trawy. Było pięknie. W końcu to był najpiękniejszy dzień w naszym życiu.
Ślubu udzielał nam bardzo dobrze znany ojciec Paulin – znał mnie od 11 lat. Pamiętam jego piękne słowa z kazania. Były takie osobiste, z humorem potrafił rozładować emocję i rozśmieszyć każdego. Powiedział do nas
widziały gały co brały
Każdy wybuchł śmiechem. Dał nam radę aby nigdy nie kłaść się spać pokłóconym, aby zawsze rozwiązywać problemy przed zaśnięciem, tak aby nowy dzień zaczynać z dobrym nastawieniem.
Staramy się stosować jego cenne rady. Różnie bywa. Jak to w małżeństwie, czasem leciały wióry. W końcu dwie całkowicie różne osoby połączyły się w jedną całość. W całość która musi razem funkcjonować. Ogień i woda. W tym wszystkim najważniejsze jest to, że się kochamy.
Pojawienie się kogoś trzeciego w naszym związku było to największym egzamin. Egzamin, który będziemy zdawać do końca życia. Już nie byliśmy tylko my, była też nasza córeczka. Moment, gdy pojawiła się z nami zmienił nasze życie.
Do tej pory byliśmy beztroskim małżeństwem, wiedliśmy beztroskie życie. Gdzie i kiedy chcieliśmy zawsze jechaliśmy, impreza do rana? Nie nie ma problemu.
Ale tak naprawdę dopiero pojawienie się małego bąbelka scementowało nasz związek. Chyba to był ten element układanki, którego brakowało do wypełnienia całości.
W tym dniu życzyłbym sobie abyśmy zawsze tak się kochali jak teraz. Abyśmy zawsze potrafili ze sobą rozmawiać tak jak teraz.
Za nami sześć cudownych lat, a przed nami całe życie.
Mynio.pl
24 kwietnia 2017 at 09:07Pozostało mi pogratulować 🙂 Wiesz czego chcesz, a raczej kogo i co zrobić żeby tak było. Tak trzymaj!
BeztroskaMama
24 kwietnia 2017 at 14:40Wszystko zależy od naszego nastawienia ?
Kasia Lorenc
24 kwietnia 2017 at 09:09W takim razie życzę wytrwałości i miłości na kolejne lata ☺
BeztroskaMama
24 kwietnia 2017 at 14:39Dziękuję ? teraz jest na czwórka razem z psem ? na pewno będzie dobrze
Anna Patrzałek
24 kwietnia 2017 at 09:15Gratulacje i kolejnych szczęśliwych lat!
BeztroskaMama
24 kwietnia 2017 at 14:38Dziękuję ? na pewno będą szczęśliwe. Nie zawsze jest kolorowo, ważne że ma się wsparcie
Moglie e Mamma
26 kwietnia 2017 at 12:01„(..)Egzamin który będziemy zdawać do końca życia” – pojawienie się dziecka weryfikuje miłość dwojga i albo związek scementuje na amen albo nie będzie co po nim zbierać. Gratuluje tych wspólnych sześciu lat:)
BeztroskaMama
4 maja 2017 at 11:03U nas dziecko sprawiło że jeszcze bardziej doceniliśmy nasz związek.
Martyna Cieślińska
28 kwietnia 2017 at 08:38W takim razie wszystkiego dobrego dużo miłości :]
BeztroskaMama
4 maja 2017 at 11:02Dziękuję 🙂
Super dzieciaczki
4 maja 2017 at 09:12Dużo miłości do późnej starości, życzę wam 🙂
BeztroskaMama
4 maja 2017 at 11:02Dziękuję 🙂 Postaramy się aby było tak zawsze 🙂
Seaside Stories
4 maja 2017 at 09:23Pięknie powiedziane, żeby kochać się codziennie 🙂 Cudowna rocznica 🙂
alexanderkowo.blogspot.com
4 maja 2017 at 09:38Zdjęcia macie przepiękne. Wielu wspólnych lat razem 🙂
Agata Pęksyk
4 maja 2017 at 10:59Dziękuję 🙂 Oby były takie jak te za Nami 🙂