Babymel London Satchel – recenzja torby na każde warunki

Testowanie

Babymel London Satchel – recenzja torby na każde warunki

Jako wolny ptak zawsze wybierałam małe poręczne torebki. I zawsze były one zakładane na ramię po to, abym jej przypadkiem gdzieś nie zgubiła (dokładnie tak – jestem takim okazem że potrafię zostawić torebkę). I przede wszystkim musiały mieć sportową duszę. Były w sam raz aby pomieścić najpotrzebniejsze rzeczy – telefon, portfel opakowanie chusteczek, okulary. Tyle mi wystarczało. Jednak gdy na świecie pojawił się mój Bąbelek okazało się, że te moje cudne torebki mogę sobie wsadzić głęboko do szafy i o nich zapomnieć! Już przy pierwszej wizycie u lekarza myślałam że wyjdę z siebie jak przyszło mi zapakować tylko najpotrzebniejsze rzeczy dla Bąbla!

Szybko doszłam do wniosku, że bez torby do wózka się nie obędę. Zapomniałam o tym co ja lubię, wole mieć praktyczną torbę niż utulać się z dwiema. Mimo to chciałam aby nawet ona miała w sobie to coś.

Moje poszukiwania były ciężkie. Torby, które oglądałam niestety nie spełniały moich oczekiwań. Nigdy nie lubiłam kupować kota w worku, zawsze wolę wiedzieć jak dany przedmiot wygląda i się sprawuje w codziennym użytkowaniu.

Ostatnio miałam okazję testować torbę Babymel London Satchel.

Babymel London to bardzo popularna marka toreb dla nowoczesnych rodziców, idealna do każdego wózka. Wszystkie torby Babymel London Satchel posiadają trwałe, zmywalne wyłożenie, a wielofunkcyjne kieszenie powodują, że stanowią one doskonały wybór dla nowoczesnych mam.

Angielski snobizm? Nic z tych rzeczy…

Kiedy dotarła do mnie, powiem szczerze nie zachwyciła mnie. Na pierwszy rzut oka wydawała się dosyć mała. W mojej wyobraźni pojawił się obraz jak kolejną torbę próbuję wypakować najpotrzebniejszymi rzeczami na wyjście. I nie był to optymistyczny obraz. Jednak dajmy jej szansę na pokazanie się w warunkach przydatnych.

Zaczęłam ją oglądać. Okazało się, że posiada oddzielną przegródkę na zatrzask w której mogę przechowywać własne rzeczy. Dla mnie to ogromny plus.

Przegroda na Bąblkowe rzeczy jest na suwak, a w niej dwie kieszenie mniejsze i jedna szersza na rzep.

Torba wykonana jest bardzo starannie, posiada wygodną szeroką rączkę, która idealnie pasuje na ramię a to jest dla mnie bardzo ważne. Materiał, z którego wykonana jest torba jest wodoodporny – podczas jednego z spacerów złapał nas deszcz i faktycznie okazała się wodoodporna 🙂

Opis szczegółowy według producenta:

  • Jedna termiczna kieszeń zamykana na zamek
  • Dwie duże kieszenie wewnętrzne
  • Dwa duże schowki
  • Materiał łatwy w czyszczeniu
  • Wymiary: 40 x 46 x 15 cm
  • Mata do przewijania

Torba Babymel London Satchel podczas codziennego użytkowania.

Kolorystycznie idealnie pasuje do mojego czarnego wózka. Jest w odcieniu szarości w kropkowane nadruki. Wizualnie jak najbardziej spełnia moje oczekiwania, bo wygląda jak torba sportowa które uwielbiam. Plusem jest jej długi pasek, który mogę założyć przez ramię i nie muszę się martwić, że gdzieś ją zostawię. No i oczywiście mam wolne dwie ręce. Pasek jest regulowany. Dzięki temu mogę dostosować długość według własnych upodobań.

Podczas pierwszej wyprawy torba okazała się bardzo pojemna. Od razu zmieniłam moją pierwszą ocenę. Mimo wyglądu dość mało pojemnej torby okazało się, że zmieściłam w niej wszystkie potrzebne rzeczy dla Bąbelka i nawet dla siebie. Jej funkcjonalność zapisuję jako kolejny plus. W komorze na suwak, którą przeznaczyłam na rzeczy Bąbla są dwie kieszenie na gumkę, jedna duża zapinana na rzepę oraz jedna ogólna.

W komorze zmieściłam następujące rzeczy:

  • pampersy – sztuk 5 bez nich nie ruszam się nigdzie – Bąbelek lubi mi robić niespodzianki podczas wyjścia 🙂
  • chusteczki nawilżające
  • pudełko z mlekiem w proszku
  • dwa zestawy ubranek na przebranie
  • termos z ciepłą wodą
  • pieluszka flanelowa
  • kremik
  • woreczki na pampersy
  • grzechotkę oraz Pana Bobka

W komorze którą przeznaczyłam na własne rzeczy zmieściłam:

  • kosmetyczkę z wszystkim najpotrzebniejszymi gadżetami dla mnie
  • paczkę chusteczek
  • portfel
  • telefon
  • klucze
  • książeczkę zdrowia Bąbelka.
  • Ciasteczka dla mojego psa 🙂

W mojej poprzedniej torbie wszystkie te rzeczy były naprawdę trudne do odnalezienia. Natomiast w torbie Sathel mogę zachować porządek i te wszystkie rzeczy mieć na widoku. I nie wpadać w panikę w poszukiwaniu pieluszki czy woreczków do małej „bomby biologicznej”. Naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem.

Torba również w wyposażeniu posiada matę do przewijania dziecka. Mata jest zrobiona z tego samego materiału co wnętrze torby. Jest lekka i zapinana na rzep. Po złożeniu zajmuje naprawdę mało miejsca. Materiał z którego jest wykonana jest wodoodporny i łatwy w czyszczeniu.

Ile razy zdarzyło wam się mieć problem z złożeniem maty do przewijania jednocześnie trzymając na rękach dziecko? Ja taki miałam i wiem, że to jest dosyć problematyczna sytuacja. Jednak matę z torby można złożyć jedną ręką!

Kolejny plus dla torby to ukryta boczna kieszeń na suwak. Jest ona oznakowana metką z napisem „Insulated for bottles” i dołączonym skrawkiem materiału z którego jest wykonana. Jest to kieszeń odpowiednio izolowana aby utrzymywać ciepły pokarm (bądź zimną latte). Idealne miejsce na butelkę z smoczkiem. Ja zmieściłam bez problemu w środku butelkę 150 ml. Dzięki temu butelkę z piciem mamy zawsze pod ręką i nie musimy jej szukać w czeluściach torby.

Dzięki tej kieszeni nie musimy już nosić ze sobą specjalnego termoopakowania na butelkę i oszczędzamy miejsce w torbie 🙂

Przejdźmy do sedna sprawy.

Wiadomo jest to torba do wózka, nosić jej na ramieniu cały czas przecież nie będziemy. I tutaj kolejny plus za szybki i łatwy system mocowania torby do rączki wózka.

System mocowania do wózka skonstruowany jest z rzepów. Są one praktycznie niewidoczne. A dzięki swej konstrukcji pozwalają na szybkie i łatwe przymocowanie torby do niemal każdego rodzaju wózka. Wystarczy odpiąć rzepy, umieścić torbę pomiędzy uchwytami rączki wózka, przełożyć rzepy przez plastikową klamrę i zapiąć. Oto cała filozofia.

Producent pomyślał o nas i do paska dodał krótką obrazkową instrukcję przymocowania torby do wózka.

Specjalnie dla was zrobiłam krótki filmik i parę zdjęć z małą instrukcją.

Mimo, iż torba jest dosyć duża, zamocowana do rączki wózka nie przeszkadza nam idąc z dzieckiem na spacer. Nic nam nie dynda nad nogami i na pewno się nie potkniemy 🙂 A taki upadek może być naprawdę niebezpieczny.

Kolejny plus to materiał.

Materiał z którego wykonana jest torba jest woodoodporny, o czym już pisałam. Mało tego, jest naprawdę łatwy w czyszczeniu! Zrozumie mnie każdy kto chodzi na spacery z psem który ma psie ADHD 🙂 I wiecznie skacze na właściciela. Po jednym takim deszczowym spacerze torba była cała w łapkach psiaka. W domu bez problemu ją doczyściłam wilgotną szmatką. Po odciskach łap nie było śladu.

Sama torba jest naprawdę lekka. A to zdarza się rzadko. Szukając odpowiedniej torby miałam ich naprawdę dużo w rękach i niemal każda była dosyć ciężka. To mnie od nich odstraszało.

Podsumowując zalety torby:

  • Jakość
  • Wygląd
  • Cena
  • Funkcjonalność

Torba sprawdzi się zarówno podczas wizyty u lekarza, na spacerze czy w odwiedzinach u babci. Widać, że osoba, która projektowała torbę ma doświadczenie i zna się na rzeczy 🙂 Wszystkie najpotrzebniejsze funkcje dla mamy umieściła właśnie w jednej torbie.

2 komentarze

  1. Mama w Barcelonie

    9 kwietnia 2017 at 08:39

    Odkąd urodził się mały, nie pamiętam, kiedy ostatni raz wyszłam z domu z moją torebką 😀 Teraz wszystko pakujemy do torby z wózka.

    1. BeztroskaMama

      18 kwietnia 2017 at 17:40

      Bo w torbie od wózka i tak znajdują się wszystkie nasze rzeczy ? to po co je przepakowywać ??

Leave a Reply