Warto drukować zdjęcia! Test fotoksiążki od Saal Digital Polska
Pamiętam czasy gdy zdjęcia robiło się aparatem analogowym. Zanim pstryknęło się zdjęcie trzeba było się dziesięć razy zastanowić. Klisza nie mieściła tyle zdjęć co obecne karty pamięci w naszych cyfrówkach. Miało to swój urok.
Uwielbiam robić zdjęcia. Robiłam je mając lat 10, robię i teraz mając troszkę więcej. Niestety większość z tych zdjęć jest uwieziona na dysku laptopa czy telefonu.
Zdjęcia robione zwykłymi aparatami na kliszę zawsze były wywoływane i zapełniały kolejne albumy. Dzięki temu posiadam kilka albumów z dzieciństwa i zawsze z chęcią po nie sięgam. Jest to na pewno wspaniała pamiątka chwil, których już nie pamiętamy tak dobrze. Oglądając zdjęcia w albumach zawsze możemy odświeżyć naszą pamięć.
Ostatnio obchodziliśmy rocznicę ślubu. Tak, było to aż 6 lat temu, a może dopiero 6 lat. Czas leci a my nie mogliśmy się zebrać aby wywołać zdjęcia.
Dzięki Saal Digital Polska miałam okazję zrobić nam wspólny prezent z okazji tego dnia. Dostałam możliwość przetestowania fotoksiążki, więc oczywiście w środku znalazły się zdjęcia z naszego ślubu.
Naprawdę jakość okazała się świetna. Przesyłka doszła do mnie w zaledwie 4 dni. Idealnie wpasowała się w czasie.
Zachęcam was do drukowania zdjęć. To naprawdę coś innego niż oglądać je na komputerze. A zrobienie fotoksiążki w Saal Digital Polska to super sprawa. Sam proces zamówienia jest prosty – w specjalnej aplikacji wystarczy wybrać jeden z szablonów i pozwolić automatowi dopasować do niego wybrane przez nas zdjęcia. Można też samemu pobawić się w ułożenie zdjęć według własnego pomysłu. To zadanie oddelegowałam mężowi i wywiązał się z niego znakomicie 😉
Z pewnością nie raz zrobimy sobie taką fotoksiążkę. Tym bardziej, że stosunek ceny do jakości jest w tym przypadku znakomity. Polecam.
Iwona
6 maja 2017 at 15:39Ja dawno już drukowałam zdjęć stos ładny do wywołania się uzbierał. Ale własnie myślę o stworzeniu takiej fotoksiążki z wakacji i z kilku rodzinnych wypadków. To jest fajna i ciekawa pamiątka. Tylko jak tu wybrać najpiękniejsze zdjęcia 😉
BeztroskaMama
6 maja 2017 at 20:57Wybór zdjęć to bardzo ciężka sprawa 🙂 Mi zawsze wszystkie się bardzo podobają. Teraz mam zamiar zrobić taką fotoksiążkę z zdjęciami Bąbelka 🙂
Kamila Posobkiewicz
6 maja 2017 at 18:15Robię kalendarze i fotoksiazki z naszych zdjęć, bo tylko wydrukowane nabierają „duszy”.
BeztroskaMama
6 maja 2017 at 20:57Dokładnie – mają duszę. Tego nie mają zdjęcia oglądane na komputerze. Tak naprawdę bardzo rzadko je oglądamy.
Seaside Stories
6 maja 2017 at 20:50Mam jedną i lubię, ale… wolę klasycznie wywoływać zdjęcia i umieszczać je w prawdziwych albumach 🙂 Chyba z sentymentu 🙂
BeztroskaMama
6 maja 2017 at 20:58To jest moja pierwsza fotoksiążka – i tak samo jak Ty mam sentyment do tradycyjnych albumów 🙂
Maluch w domu
6 maja 2017 at 23:10Mam książkę od nich i jakość jest świetna. Strony bardziej trwałe od innych standardowych fotoksiażek ?
BeztroskaMama
7 maja 2017 at 08:04Jakość naprawdę porządna, i fajnie wyglądają.
Katarzyna Wójcik Respendowicz
7 maja 2017 at 05:02Coś w tym jest, wywołane zdjęcie jest czymś konkretnym, co możemy wziąć do ręki. Tak jak książka w wersji cyfrowej lub papierowej.
BeztroskaMama
7 maja 2017 at 08:05Dokładnie, tak samo i książki wolę w wersji papierowej. Mam wrażenie że całkiem inaczej się je czyta.
Bianka - Szefowa Podwórka
7 maja 2017 at 08:34Bardzo lubię fotoksiążki, na zeszłoroczne święta Bożego Narodzenia dawaliśmy najbliższym w formie prezentu 🙂
BeztroskaMama
10 maja 2017 at 06:54Świetny pomysł na prezent. Może o takim pomyślimy w tym roku 🙂
Blondynki Kreatywnie
7 maja 2017 at 09:20Wywołuje co roku 400 książke mam jedna i jakoś do mnie nie przemawiaja fotoksiażki
BeztroskaMama
10 maja 2017 at 06:55To jest moja pierwsza książka. Ale zmotywowała mnie do tego aby pozbierać zdjęcia i je wywołać.
Ty co roku wywołujesz, a u mnie zdjęcia gdzieś na dysku są.
Gosia
7 maja 2017 at 15:41Mam i uwielbiam tego typu pamiatki a z jakości Saal jestem bardzo zadowolona.
BeztroskaMama
10 maja 2017 at 06:55Jakość pierwsza klasa. 🙂
Powiem tyle że od kiedy fotoksiążka jest u mnie na półce to każdy ją dostrzega i chce oglądać.
Paulina Grochowska
8 maja 2017 at 19:39Nie mam szczęścia do fotoksiążek, zamówiłam kiedyś dwie i obie był nieciekawe, słabej jakości i bardzo się wtedy zraziłam. Może przełamię się i zamówię kolejną – do trzech razy sztuka
BeztroskaMama
10 maja 2017 at 06:57Polecam z czystego serca. Jakość pierwsza klasa.
Mama Migotka
9 maja 2017 at 08:57zbieram sie juz tyle czasu za fotoksiążkę i chyba w końcu muszę się za to zabrać 🙂
BeztroskaMama
10 maja 2017 at 06:58Będziesz miała piękną pamiątkę. Teraz zbieramy się do zrobienia fotoksiążki z pierwszych 4 msc naszego Bąbelka.
www.misstwentysomething.com
11 maja 2017 at 06:31fotoksiazka to genialny pomysl!
Martielifestyle
11 maja 2017 at 07:22Ja jestem za drukowaniem zdjęć, bo już kilka razy karta pamięci, telefon czy komputer mnie zawiodły. Warto uwieczniać chwile na papierze.
BeztroskaMama
11 maja 2017 at 16:12Mi naprawdę ciężko jest się zebrać i wybrać zdjęcia do druku. Wiem że warto bo już kilka mi gdzieś się zawieruszyło a były tylko w wersji elektronicznej.
Angelika
12 maja 2017 at 14:27dawno nie drukowałam zdjęć, a takie na papierze wydają mi się lepszą pamiątką niż zapisane na karcie pamięci
BeztroskaMama
14 maja 2017 at 10:49Stają się bardziej realne ?