Jak przetrwać upał w ciąży- kilka cennych rad.

Lato w tym roku nas po prostu rozpieszcza. Tak naprawdę lato zaczęło się już w kwietniu i pogoda dopisuje cały czas z małymi przerwami. Długie okresy słoneczne bez deszczu dają się we znaki każdemu, bez wyjątku. Trzeba chyba urodzić się w Afryce aby dobrze znosić taką temperaturę. Szczególnie narażone na negatywne skutki są kobiety w ciąży. Nasuwa się pytanie – jak przetrwać upał w ciąży? Z własnego doświadczenia wiem, że naprawdę może być ciężko. 

Ja zawsze źle znosiłam wysokie temperatury. Teraz gdy jestem w ciąży, i to dość zaawansowanej, to pogoda daje mi ostro w kość. Choć narzekać nie lubię, to tym razem ponarzekam, tyle mojego. Bo pogoda nigdy tak źle na mnie nie wpływała jak obecnie. Ostatni trymestr ciąży właśnie przypadł na wakacyjne miesiące. Wiedziałam, że będzie ciepło ale że aż tak to nie. W tym momencie wcale bym się nie obraziła gdyby ktoś wysłał mnie na Grenlandię. A pytanie jak przetrwać upał w ciąży zadaję sobie każdego poranka.

Upał dokucza każdemu, kto nie może pozwolić sobie na leżenie w chłodnym miejscu z nogami w górze, popijając zimnego drinka. Ja nie mogę. Mam to szczęście, że niespełna dwu letnie dziecko, którego wszędzie pełno i trzeba mu jakoś zagospodarować czas, bo w przeciwnym razie spuchną ci nie tylko stopy ale i głowa od całodziennych jęków.

Jak przetrwać upał w ciąży? Oto kilka cennych rad.

Postaw na lekkostrawną dietę i dużo pij.

W taką pogodę bardzo ważne jest aby dostarczyć organizmowi odpowiednią ilość nawodnienia. Wodę z organizmu tracimy bardzo szybko, co może prowadzić do omdleń jak i do infekcji dróg moczowych, a to u kobiet w ciąży jest bardzo niebezpieczne. Musimy często nawadniać się i nadrabiać braki wody, które parują razem z naszym potem. Kobieta w ciąży powinna pić około 3 litrów wody w ciągu dnia, najlepiej często a małymi łyczkami.

Zawszę noszę przy sobie butelkę z wodą mineralną niegazowaną, nie ważne czy idę na krótki spacer z córką czy tylko do piaskownicy w ogrodzie. Lubię często pospijać sobie wodę małymi łyczkami, czego nauczyłam również córkę. 

Warto również postawić na samodzielnie wyciskane w domu soki owocowe i warzywne. Zawierają one w sobie dożo błonnika pokarmowego i cennych witamin i minerałów dla organizmu.

W takie dni jak te, nie warto przeciążać naszego organizmu tłustą dietą. Dlatego wszelkiego rodzaju smażone dania lepiej odłożyć na jesienną aurę. Do diety naprawdę warto wprowadzić rutynę regularnych posiłków oraz potrawy lekkostrawne takie jak: ryby z grilla, chude mięso gotowane na parze czy pieczone i chłodniki. Natura daje nam wolną rękę co do wyboru warzyw i owoców. Aktualnie mamy ich pod dostatkiem. Tylko jeść i się cieszyć.

Postaw na lekki i przewiewny strój

Wybierając ubranie na wyjście postaw przede wszystkim na wygodę. Najlepsze okażą się klapki, sandały i przewiewne ubrania z naturalnych tkanin np. bawełna czy len. Przepuszczają powietrze dzięki czemu nasza skóra oddycha i aż tak bardzo się nie poci.

Korzystaj z chłodnych pryszniców kilka razy w ciągu dnia.

Najlepiej jest jak najczęściej chłodzić nasze ciało, dzięki temu staje się rześkie i lżejsze – mam wrażenie, że tak nie puchnę. Ja wybieram prysznic – kąpiel w wannie jakoś do mnie nie przemawia. Mieszkając w domku z ogrodem wykorzystaj aurę jaka panuje na zewnątrz, zainwestuj nawet w mały basenik, ustaw go w cieniu i ochładzaj się tyle ile potrzebujesz.

Szukaj cienia

Nie na darmo, wychodząc rano na spacer z córką wybieram te kierunki gdzie mogę korzystać z cienia jakie dają mi przydrożne drzewa. To naprawdę bardzo ważne. Idąc w cieniu jestem osłonięta od bezpośredniego uderzenia promieni słonecznych. Co oczywiście jest dobre dla mnie i dla dziecka w spacerówce.

Jeżeli nie ma takiej możliwości, warto często odpoczywać wybierając zacienione miejsca.

Unikaj wyjścia na zewnątrz w godzinach od 11 do 16

Właśnie o tej porze słońce jest najwyżej, a powietrze najbardziej się nagrzewa. Dlatego ja unikam wyjść poza dom o tej porze, robię to jedynie w nagłych wypadkach. A spacery z córką robię rano i popołudniem, gdy jest już czym oddychać a słońce już tak mocno nie praży.