Pies to nie prezent! Czy tak trudno to zrozumieć?
„Chcę kupić szczeniaczka pod choinkę dla mojego dwuletniego synka. Takiego, żeby synek miał się czym bawić, takiego co będzie jak duża maskotka. Jakiego szczeniaczka polecacie? ” Wielkimi krokami zbliżają się święta, widać to dosłownie wszędzie. Jest to czas intensywnego poszukiwania prezentu dla najbliższych. Ostatnio na jednej z grup na facebooku wkurzyła mnie dyskusja na temat prezentu dla dwuletniego dziecka. Chodziło tu,o zgrozo, o psa! Niby dorośli ludzie a nie wiedzą, że pies to nie prezent! Jak można być tak nieodpowiedzialnym.
Mały szczeniaczek jest obiektem westchnień niemal każdego dorosłego a tym bardziej dziecka. Pies staje się najlepszym przyjacielem naszego malucha. Między moim dzieckiem a psem właśnie taka przyjaźń się buduje, jest to coś wspaniałego. Jednak pies jest mój, nie dziecka. To ja jestem jego panią i jestem odpowiedzialna z psa.
O zaletach wychowania dziecka z psem można wiele przeczytać, również i ja widzę to na naszym przykładzie. Dziecko szybko się rozwija i już teraz widać, że buduje się w niej empatia. Jednak to nie jest powód, dla którego warto spełniać zachcianki dziecka – bo ono chce psa to mu kupimy w prezencie na święta.
Pies to członek rodziny – nie maskotka
Prezent w postaci małej włochatej kulki znalezionej pod choinką na pewno ucieszy Twoje dziecko. Będzie pisk, radość, łzy szczęścia i przytulanie do późna w nocy. Ale co dalej? Co gdy euforia minie? Pies zostanie z Wami na lata. Pies w momencie pojawienia się w naszym domu staje się pełnoprawnym członkiem naszej rodziny. Dlatego jestem zwolennikiem aby dać dziecku czas na zrozumienie, że pies to przede wszystkim obowiązek a nie zabawka, którą się wyrzuca gdy ta się znudzi. Polecam króciutką książkę dla dzieci o psie Ciapek, której recenzję przeczytacie TUTAJ.
Pies to najpierw obowiązek potem przyjemność
Jestem jak najbardziej za tym, aby dziecko wychowywało się z zwierzęciem. Obojętnie czy to jest kot, pies czy inne stworzenie. Jestem za tym, aby najpierw nauczyć obowiązku. Pokazać dziecku, że to nie tylko towarzysz zabaw, ale i żywa istota potrzebująca troski, ciepła, miłości i spokoju gdy tego chce. Rozmawiajmy razem z całą rodziną o obowiązkach jakie niesie posiadanie psa w domu, o tym jak zamierzamy zadbać o niego i dzielić się opieką nad nim. Nie ulegajmy namowom dzieci. Święta Bożego narodzenia to naprawdę nie jest dobry moment na przygarniecie zwierzaka.
Pies to obowiązek na długie lata
Co zrobimy z psem gdy czar świąt zniknie, a każdy będzie musiał wrócić do własnych obowiązków? Kto zaopiekuje się tym pięknym puszystym szczeniaczkiem? Kto będzie wychodził z nim na spacer? Kto nauczy go, że dywan to nie miejsce na sikanie? Kto zostanie z zwierzakiem gdy będziecie jechać na wakacje? Kto pojedzie z nim późną nocą do weterynarza, gdy ten nie daj Boże zachoruje?
Jeżeli przy odpowiedzi choć na jedno pytanie zawahałaś się, to decyzję o zwierzęciu odłóż w czasie. Trzeba mieć świadomość, że gdy dzieci są za małe żeby samodzielnie opiekować się przyjacielem to wszystkie obowiązki spadną na rodziców.
Dlatego warto jest najpierw na spokojnie wszystko zaplanować, tak aby nikt na tym nie ucierpiał a całą rodzina była szczęśliwa.
Święta to nie najlepszy okres na zwierzę
Święta prócz zapachów piernika i choinki zawsze kojarzyły mi się z gwarem panującym w domu. To okres masowych odwiedzin, hałasu i zamieszania. To nie są odpowiednie warunki dla małego szczeniaczka, który i tak będzie wystraszony po zabraniu go od matki. Takie małe zwierzę potrzebuje ciszy i spokoju aby się przyzwyczaić do nowego domu, do nowej rodziny.
Zamiast zwierzaka pod choinkę proponuję dać dziecku inny prezent. A na posiadania psa najpierw przygotować cała rodzinę i wybrać bardziej dogodny moment, gdy będzie cisza i spokój.
Jeżeli jesteście pewni, że chcecie stać się nową rodziną dla psa, spisaliście wszystkie plusy i minusy i jesteście świadomi obowiązków to świetnie! Bo dom gdzie sierść jest wszędzie jest szczęśliwym domem. To na pewno będzie jedna z Waszych lepszych decyzji. Pod warunkiem oczywiście, że będzie bardzo dobrze przemyślana.
Dokładnie sprawdź hodowlę a najlepiej adoptuj z schroniska 🙂
Podczas wyboru miejsca skąd weźmiecie psa, uważajcie na pseudohodowle, które na potęgę rozmnażają psy tylko dla większej kasy, nie zapewniając im odpowiednich warunków. A może warto odwiedzić pobliskie schronisko? Tam jest mnóstwo bezbronnych stworzeń czekających może akurat na Ciebie? Ty zyskasz przyjaciela na lata, a jednocześnie pomożesz choć jednemu zwierzakowi. Z własnego doświadczenia wiem, że zamiast kupować wartoadoptować psa.
A Wy jakie macie zdanie na temat dawania zwierzaka w prezencie?
mamazwadasercapl
13 listopada 2017 at 10:22Nie tylko pies, ale każde inne zwierze nie powinno być traktowane jako prezent.
BeztroskaMama
13 listopada 2017 at 10:50Dokładnie, żadna żywa istota. Dyskusja w której uczestniczyłam dotyczyła akurat psa, dlatego głównie tego się tyczy wpis.
Nie rozumiem głupoty ludzkiej w tym temacie.
Aga Agar
13 listopada 2017 at 10:55Ważne to, co piszesz!
Monika | Konfabula.pl
13 listopada 2017 at 11:15My mamy psa w kojcu i kota w domu. Na 7 urodziny córka od dwóch lat (!) mówi o chomiczku. Prawdopodobnie ulegnę, bo to zwierzę, które nie potrzebuje tyle uwagi co pies – nie trzeba chomika wyprowadzać na spacer. Zdaję sobie sprawę, że pewnie i tak ja będę się nim zajmować (a akurat chomiki uwielbiam!). Mam tylko nadzieję, że kot za bardzo z nim się nie zaprzyjaźni.
Mirka
13 listopada 2017 at 12:32Oj, zgodzę się. W życiu nie dałabym komuś zwierzęcia w prezencie. W domu rodzinnym miałam psa, ale teraz choćby mój syn mnie prosił niestety, ale nie będzie nigdy go w naszym mieszkaniu. Zwierzę to obowiązek, a nas często nie ma.
Super dzieciaczki
13 listopada 2017 at 13:08Popieram cię w 100%. Zdecydowanie zwierzęta to nie zabawki.
Sylwia Kamińska | Matczysko
13 listopada 2017 at 13:10Zgadzam się jak najbardziej z tobą! Zwierzę, nie ważne jakie, to nie zabawka i koniec. Tutaj nawet wyjaśniać nie trzeba dlaczego!
Marta Sobczyk-Ziębińska
13 listopada 2017 at 14:06Zwierze w prezencie – nie. Zwierze wziete do domu po glebokim zastanowieniu, przeanalizowaniu Za i Przeciw, po ustaleniu kto bedzie jego glownym panem – tak. W naszym domu zawsze byly psy. Kiedy musielismy pozegnac ostatniego corka miala 3,5 roku i bardzo przezyla strate. Kupilismy szczeniaka, rase o jakiej marzylismy, wiedzielismy, ze to bedzie nasz obowiazek, dla corki to bedzie towarzysz zabawy. Zreszta, co sie rozpisywac bede 😉 wpadnij do mnie, zapraszam, na blogu poznasz naszego psa 😉
Agata Pęksyk
13 listopada 2017 at 15:40Marta, zaciekawilas mnie i idę poznać psiaka.
Też posiadam psy w domu, mała z nimi się wychowuje. Mogę wymieniać pełno zalet. Ale cały czas to moje psy.
Małgorzata Hert
19 listopada 2017 at 12:28W 100% się zgadzam. Nie którzy traktują psa jako prezent, a potem pies ląduje na podwórku, piszcząc cały dzień i noc… przykład sąsiadki 🙁
Sikoreczka
19 listopada 2017 at 12:30Ojoj. Juz to widzę ile znów biednych piesków będzie na tzw chwile. Miał być mały teraz waży 30 kg wynoszą do lasu lub zawiąza przy drodze. Boje się co będzie z nimi. A ludzie są nieodpowiedzialni. Sama bym wzięła nie jednego i do drzewa w lesie przywiazala. Ehhhh